Tab Article
W 2002 roku Jasiek Mela był zbuntowanym trzynastolatkiem, który - jak wielu chłopaków w tym wieku - wierzył, ze wie o zyciu juz wszystko i do szczęścia potrzebna jest mu jedynie niezalezność. 24 lipca schronił się przed deszczem w altance, gdzie był tranformator elektryczny. Przez jego ciało przepłynęło 15 tysięcy volt. W wyniku porazenia pradem stracił lewa nogę i prawe przedramię.
W ciagu ośmiu lat, które minęły od wypadku Jasiek zdobył Biegun Północny i Południowy, podrózował po norweskich Lofotach, wspiał się na Kilimandzaro i Elbrus, przebiegł Maraton Nowojorski. Skończył szkołę, zaczał studia. Zrobił prawo jazdy, nauczył się angielskiego. Przeprowadził się z Malborka do Krakowa. Zanim to wszystko się stało, nauczył się samodzielnie poruszać, robić herbatę, kroić chleb, zapinać koszulę. I spotkał ludzi, bez których z pewnościa trudniej byłoby mu odzyskać nadzieję. Dziś prowadzi fundację Poza Horyzonty, by dać nadzieję innym.
Jasiek Mela jest chłopakiem, dla którego nie istnieja horyzonty. Idzie tam, dokad chce i sięga po to, o czym zamarzy. Bo spełnianie marzeń to jego specjalność...
"życie jest cudem. Zawsze. Nawet, gdy jest cholernie trudne. Ja straciłem bardzo wiele. Ogladałem pozar rodzinnego domu, młodszy brat utonał na moich oczach, a ja sam w wypadku straciłem rękę i nogę. Niby wiele straciłem, ale zyskałem duzo więcej i uwazam się za szczęściarza. Staram się doceniać to, co mam, a mam piękne zycie. Tak chcę je widzieć i tego zyczę kazdemu z Was.
Kazdy sam decyduje o kolorach swojego zycia, kazdy ma paletę farb. Polecam kolor niebieski.
Ta ksiazka to zbiór kolorów, które widziałem w zyciu. Czasem wydawało mi się, ze to same szarości. A teraz? Sami zobaczcie".
Jasiek Mela