Tab Article
Kolejny - szósty juz - tom Utworów powojennych najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy Stefana Wiecheckiego Wiecha obejmuje felietony publikowane przez autora w latach 1953 i 1954. jak zwykle skrza się humorem, jak zwykle niezwykły, "Obserwacyjny" talent wiecha objawi się niemal w kazdym opowiadaniu. A trzeba wszak pamiętać o grze z cenzura, która wtedy prowadzić musiał autor.Wiech uznany za najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy. Znawca, a moze wręcz współtwórca warszawskiej gwary, choć on sam twierdził, ze jedynie wiernie ja odtwarza, ograniczajac się jedynie do oszlifowania jej, a czasami nadania jej formy nieco elegantszej, bo w jego ksiazkach nie znajdziemy zadnego grubiaństwa (z ulubionym warszawskim kurwa jego mać na czele), a mimo to oddaje w sposób niezwykły koloryt językowy warszawskiej ulicy. A przy tym te jego opowiadania maja przeciez takze niezwykle ostry, krytyczny pazur - wszak Wiech wytyka nam bezwzględnie nasze wady z pijaństwem i awanturnictwem na czele. O autorze niniejszego tomu pisał Michał Choromański: Uwazam Wiecha za jednego z najlepszych polskich pisarzy współczesnych, niewyczerpanego w pomysłach i zajmujacego wyjatkowa postawę moralna. O Wiechu mozna nawet powiedzieć, ze jest wielkim filozofem. A Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dodawała: Wiech to gentleman, szalenie dowcipny, nigdy jadowity, często wzruszajacy. Jego felietony sa wynikiem obserwacji bardzo uwaznej, pracy w swoim rodzaju całkiem twórczej i na wskroś oryginalnej. A Antoni Słonimski podsumowujac twórczość Wiecha pisał: Wolę ksiazkę, która ma niepowazne zamierzenia i powazne osiagnięcia, od dzieł, które maja powazne zamierzenia i niepowazne osiagnięcia.