Tab Article
"Pipi" to w małpim języku rózowy. Takiego koloru jest właśnie małpiszonek Pipi. W dodatku nie ma ogona. Nie czuje się z tym najlepiej, więc postanawia opuścić swoje stado. Trafia do pałacu panicza Alfreda, który natychmiast się z nim zaprzyjaźnia i proponuje, aby został jego słuzacym. Małpiszonek zgadza się, skuszony podarunkiem z owoców, pomysł przestaje mu się jednak podobać, gdy zostaje przebrany za człowieka. Kiedy w lustrze widzi siebie we fraku i w bucikach, przeraza go, ze jest tak podobny do chłopca, i ucieka. To zdarzenie rozpoczyna cała serię przygód. Bohater wielokrotnie wpada w tarapaty, mozemy jednak być pewni, ze za kazdym razem wyjdzie z nich obronna... łapka.