Kategoria: Fantastyka

Maladie i inne opowiadania

  • Autor / Author: Andrzej Sapkowski
  • Wydawnictwo / Publisher: SuperNOWA 2012
  • Data wydania / Year publisher: 2012
  • ISBN: 978-83-7578-046-8
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 356 miekka oprawa
  • Dostawa: Normalna
$19.51 $22.95 15%
Qty

Tab Article

Najlepsze z najlepszych. Barwne i przewrotne.
Zbiór zawiera dziesięć opowiadań Andrzeja SAPKOWSKIEGO pisanych w róznych okresach zycia i poruszajacych tematy czasem bardzo od siebie odległe. Jest więc i klasyczna fantasy, i SF, i political fiction, a groza bywa rozładowywana przez zart badź literacka aluzję. Wszystkie z nich poprzedzone zostały przedmowami, w których SAPKOWSKI dowcipnie opisał tajniki swojego warsztatu i okoliczności, w jakich owe opowiadania powstawały.
Tom zatytułowaliśmy: MALADIE, bo jak sam Autor twierdzi: "Maladie" jest moim ulubionym opowiadaniem. Jest i juz.

SAPKOWSKI ma fenomenalny dar narracji, wymyślania sensacyjnych wydarzeń, tworzenia sugestywnego nastroju. Tudziez błyskotliwe, z lekka cyniczne poczucie humoru: trzeźwiace, pozwalajace tropić mniej lub bardziej zakamuflowane kpinki, odniesienia i cytaty.
"Polityka"

Świetnie się go czyta, znakomicie potrafi zawrócić w głowie wartka akcja, błyskotliwymi dialogami i niewymuszonym humorem.
"Playboy"

Wdzięczna zabawę archaizmami doprowadził do perfekcji, a w dziedzinie dialogów nie ma dziś nikogo, kto mógłby się z nim równać.
"Newsweek"

To mieszanka czystej fantasy, cierpkiego humoru i intelektualnego dyskursu.
"Time"

Andrzej SAPKOWSKI o "Maladie":

Opowiadanie powstało w wyniku fascynacji mitem arturiańskim i jest klasycznym przykładem tzw. retellingu, podgatunku fantasy, polegajacego na odmiennym spojrzeniu na klasyczna baśń, legendę lub mit. "Maladie" ukazało się drukiem w "Nowej Fantastyce" w grudniu 1992. Nim się ukazało, odlezało na redaktorskim biurku równy rok. Plotka głosi, ze redaktor miał z tekstem zagwozdkę - nie wiedział, co to, do jakiej konwencji to zakwalifikować. Ani to SF, ani to fantasy - bo ani w tym smoków, ani elfów, ani Conana, ani wiedźmina...