Tab Article
Do kołymskich obozów pracy, w jednej z największych w historii operacji transportowych droga morska, przerzucono około miliona więźniów. Podczas rejsów trwajacych wiele dni skazani na łagier nie mogli wyjść na pokład z ładowni, gdzie byli przetrzymywani w nieludzkich warunkach. Więźniów politycznych przewozono z kryminalistami, więc wielokrotnie dochodziło do rabunków, mordów i zbiorowych gwałtów. Bunty były brutalnie tłumione. Analizujac archiwalia, wspomnienia i inne publikacje oraz dokumentację techniczna statków floty GUŁagu, Martin Bollinger weryfikuje m.in. pojawiajace się do tej pory informacje o domniemanej liczbie "kołymian". Ustala, ilu więźniów transportowano podczas typowego rejsu. Autor stawia tez istotne pytanie: co o Kołymie wiedziano na Zachodzie? W czasie II wojny światowej wiele statków GUŁagu remontowano w stoczniach amerykańskich i kanadyjskich. W grudniu 1945 roku "Feliks Dzierzyński" - statek flagowy floty NKWD - wypłynał z Portland w USA, przewozac kilkuset radzieckich jeńców uwolnionych z niemieckich obozów. Ta "repatriacja" niemal na pewno była rejsem prosto w czeluść Kołymy, gdyz tych, którzy trafili do niewoli, Stalin uwazał za zdrajców..