Tab Article
O zdolnościach przywódczych Lenzera świadczy fakt, iz w krótkim czasie udało mu się na tyle odbudować nasze morale, ze mógł znów na nas liczyć. Po ponownym podziale kompanii zostałem znowu dowódca plutonu i otrzymałem specjalne zadanie podczas udziału w walkach ulicznych oraz dodatkowo dwa cięzkie karabiny maszynowe. Okazało się, ze broń ta była skuteczna w zwalczaniu atakujacej piechoty nawet podczas strzelania z duzej odległości. Staraliśmy się likwidować snajperów i wypłaszać ich ze stanowisk, strzelajac w elewacje i okna domów ciagłym ogniem. Mieliśmy wystarczajaco duzo amunicji, by stosować taka taktykę.
Lenzer wyjaśnił nam wszystkim, ze koniec Festung Posen jest bliski, i zezwolił kazdemu na podjęcie próby wyłamania. Mój stan zdrowia nie pozwalał jednak na uczestniczenie w takiej akcji. Sam Lenzer pozostał z kilkoma oficerami swojego sztabu w Cytadeli i dostał się do niewoli. Tych zołnierzy, którzy nie mogli brać udziału w wyłamaniu, skierowano do innej części lazaretu. Tam po raz kolejny zajał się nami lekarz, który nakazał nam równiez złozyć na skrzyni nasza broń. Zniszczyłem wówczas swoja ksiazeczkę wojskowa i wszystkie inne rzeczy, które mogły wskazywać na to, ze słuzyłem w Waffen-SS.