Tab Article
Wzruszajaca i doskonale napisana historia kilku pokoleń niezwykłych kobiet. W Czerwonych Bagnach od zawsze mieszkały kobiety. Męzczyźni pojawiali się tu na krótko i zaraz odchodzili. Na zawsze. Klatwa czy przypadek? Julianna, Amelia, Rozalia, Anastazja – kolejne pokolenia nauczyły się walczyć samotnie z przeciwnościami losu, który nie szczędził im tragicznych doświadczeń. To miejsce było ich azylem, dawało siłę i poczucie bezpieczeństwa. Minęło sto lat. Do Czerwonych Bagien przyjezdza Kornelia, najmłodsza z rodu samotnic, by dojść do siebie po niedawnych cięzkich przejściach. Ona tez urodziła córeczkę i takze wychowuje ja sama. Zbliza się dzień setnych urodzin prababki Rozy. Dla Kornelii będzie to nowy poczatek… Nie mozesz dokonać wyboru, jak umrzeć. Ani kiedy. Mozesz tylko zdecydować, jak zyć. Teraz. Joan Baez Grazyna Jeromin-Gałuszka – absolwentka bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz scenopisarstwa w PWSFTViT w Łodzi. Publikowała utwory poetyckie i krótkie formy prozatorskie w czasopismach oraz w antologiach poetyckich. Laureatka ogólnopolskiego konkursu na temat filmowy zorganizowanego przez Agencję Scenariuszowa i tygodnik „Film”. Współautorka scenariusza jednego z popularnych seriali telewizyjnych. Jej debiutancka powieść „Złote nietoperze” (2007) otrzymała pierwsza nagrodę w konkursie literackim „Kolory zycia”. Mieszka na wsi pod Radomiem. Skad wział się pomysł na ksiazkę? Grazyna Jeromin-Gałuszka: Nigdy nie wiem, skad i dlaczego taki, a nie inny pomysł przyszedł mi do głowy, dlaczego tak, a nie inaczej, coś napisałam. Skad czerpie Pani inspiracje? Grazyna Jeromin-Gałuszka: To co świadome i podświadome z rzeczywistości, z doświadczenia, z zycia, które się przezyło. Nie chodzę po łace z głowa w chmurach i nie czekam na natchnienie. Ono jest zawsze, pomysły same spadaja z nieba. Gdyby tylko zycie było dłuzsze... Kto jest Pani ulubionym pisarzem / ulubiona pisarka? Grazyna Jeromin-Gałuszka: Gabriel Garcia Marquez i Elias Canetti. Czy planuje Pani kolejna ksiazkę? Grazyna Jeromin-Gałuszka: Oczywiście, piszę następna ksiazkę.