Tab Article
Gwiazda, która błyszczała u Konwickiego, Kieślowskiego, Trelińskiego, w dziesiatkach przedstawień, filmów i seriali. Grała kobiety demoniczne i dziewice, intelektualistki i szefowe gangów, matki i córki, zony i kochanki. Jej twarz jest jedna z ikon kina moralnego niepokoju, a oczy o lodowym blasku nie maja sobie równych w polskim kinie. Niedawno wróciła na duzy ekran, odnoszac ogromny sukces. Za drugoplanowa rolę w „Johnnym” otrzymała Złotego Orła, najbardziej prestizowa nagrodę filmowa w Polsce. Ale „Moja nitka” to coś więcej niz opowieść o aktorskiej karierze. Maria Pakulnis przy wsparciu Doroty Wodeckiej zaglada w miejsca, do których nie chce się wracać pamięcia, konfrontuje czytelników i siebie z mrocznymi obrazami własnego dzieciństwa, dojrzewania, z załoba i strata. W tej emocjonalnej, madrej i intymnej rozmowie wrazliwych kobiet kazdy odnajdzie okruchy swoich doświadczeń. W filmie „Dolina Issy”, pierwszym, w jakim zagrałam, jeden z bohaterów zastanawia się, dlaczego innym jest dobrze, a jemu nie. I odpowiada sobie, ze „być moze kazdemu dano taka nitkę, jego los i albo schwyci jej koniec i wtedy cieszy się, ze postępuje jak nalezy, albo nie schwyci”. Wydaje mi się, ze mozna zgubić nitkę, ale szczęściem jest spotkać ludzi, którzy pomoga ci ja złapać, albo na powrót włoza ci ja do ręki. I ja takich ludzi bezinteresownie mi zyczliwych spotkałam. Maria Pakulnis