Kategoria: Kalendarze

Halastra

  • Autor / Author: Monika Helfer
  • Wydawnictwo / Publisher: Filtry, 2022
  • Data wydania / Year publisher: 2022
  • ISBN: 978-83-966748-9-0
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 168, miekka oprawa
  • Dostawa: Normalna
$49.90
Qty

Tab Article

Urodzona na austriackiej prowincji Monika Helfer otwiera wydana w 2020 roku „Hałastra” autobiograficzny tryptyk rodzinny, w jakim przyglada się własnym korzeniom. Autorka cofa się tu w czasie do września 1914 roku, czyli wybuchu Wielkiej Wojny, która naznaczyła poczatek małzeństwa jej dziadków. To ich głównie dotyczy ta historia, utkana z rodzinnych przekazów, domysłów, pytań i watpliwości. Najłatwiej byłoby przyporzadkować tę prozę do popularnego dziś gatunku autofikcji, ale Monika Helfer tka tu literaturę par excellence, której stawka nie jest zrelacjonowanie osobistego zycia, lecz uniwersalna opowieść o człowieczeństwie. „Moze było właśnie tak. A moze nieco inaczej” – zdaje się mówić Helfer opisujaca swoich bohaterów ze współczuciem i taktem, jakich mógłby się od niej uczyć niejeden czuły narrator i niejedna czuła narratorka. Wyjatkowość „Hałastry” tkwi właśnie w jej tonie, z jednej strony sprawozdawczym i nieuzurpujacym sobie prawa do wszechwiedzy o bliźnich, z drugiej wrazliwym na coś, co tłumacz tej powieści, Arkadiusz żychliński, określił w posłowiu jako mikroemocje. Helfer to literacki Vermeer: maluje swój świat z półcieni, drobnych gestów, spojrzeń i milczenia. Nie ma w tej literaturze ideologii ani niczego, co mogłoby podpadać pod jakakolwiek hasłowość myśli i uczuć, wszystko jest niejednoznaczne, niedopowiedziane, wskazujace, ze kazdy z nas jest tajemnica, ale odsłaniajace tez oczywista prawdę, o której czasem zapominamy, ze w tajemnicy tej nie ma niczego tajemniczego: wszyscy jesteśmy podobni i wszyscy najbardziej potrzebujemy miłości. Ksiazka stała się w Austrii bestsellerem, a samej autorce, cenionej wcześniej przez grono wtajemniczonych, przyniosła międzynarodowy rozgłos. „Trochę jakby Ibsen, ale taki w Bullerbyn. Umiały tak pisać Natalia Ginzburg czy Tove Ditlevsen, umiał tak pisać Danilo Kiš – i jeszcze kilkoro innych, nie tak znowu wielu”. Z posłowia Arkadiusza żychlińskiego