Tab Article
– żeby tylko wrócić. Czy to dzięki diabłu, czy Stalinowi, niewazne, zeby tylko wrócić, powtarzałam w myślach. I dodawałam: zeby się najeść, zeby mnie juz pluskwy nie gryzły – wspomina Ada, zołnierka Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater, jedynej takiej formacji w historii polskiego wojska.
Ada, jak tysiace innych dziewczat wywiezionych podczas II wojny światowej na Syberię, zeby wrócić do domu, zgłosiła się do tworzonej od 1943 roku w ZSRR armii Berlinga. Kobiety w tym „ludowym” Wojsku Polskim nosiły moździerze, obsługiwały cekaemy, dowodziły męskimi oddziałami liniowymi, były spadochroniarkami, snajperkami i zwiadowczyniami. Po wojnie, zapomniane i uciszane, miały „kupić sobie fartuszek” i „rodzić wspaniałych synów”. W PRL-u ich przezycia dopasowano do propagandowej wizji historii, a współcześnie zmanipulowano je w ramach obowiazujacej polityki historycznej.
– Platerówki pod kazdym względem nie spełniaja oczekiwań wobec tego, co powinna robić kobieta – mówi historyczka Dobrochna Kałwa. – Platerówki rozwalaja system.