Tab Article
Na przełomie XVI i XVII stulecia Księstwo Pomorskie przezywało swój złoty wiek, a przez Europę przetaczała się fala polowań na czarownice. Dotarła do Szczecina. Tam, w 1620 roku stracono Sydonię von Bork. Jej procesem zyło całe Księstwo, bo oskarzona nalezała do najstarszego szlacheckiego rodu Pomorza, a wśród stawianych jej zarzutów znalazł się jeden szczególny: uśmiercenie panujacego księcia. Broniła się niemal rok. Odwoływała zeznania złozone podczas tortur. W końcu przyznała się i została stracona. Tyle ze po jej śmierci ksiazęta z panujacego rodu Gryfitów zaczęli umierać jeden po drugim. Na oczach przerazonych Pomorzan wymarła ich rodzima dynastia, a księstwo zniknęło z map, rozszarpane pomiędzy Szwecję i Brandenburgię. Legenda o klatwie rzuconej przez Sydonię na ród Gryfitów na trwałe zagościła w umysłach mieszkańców. Mówiono, ze to zemsta za niedotrzymana obietnicę.Akta procesowe Sydonii von Bork przetrwały zawieruchę dziejowa. Cherezińska rekonstruuje historię tej wyjatkowej kobiety, sięgajac do starych dokumentów. Dlaczego oskarzono stara szlachciankę? Czy była ofiara mordu sadowego, czy awanturnica, która sama wpakowała się w kłopoty? Kim była najsłynniejsza pomorska czarownica? I dlaczego o jej rodzie mówiono: To jest stare jak Bork i diabeł?