Tab Article
Z pozoru nic się nie dzieje: mała podgórska miejscowość, kilka osób, nieuchwytny czas. A jednak światło się ściemnia, atmosfera gęstnieje, ktoś umiera w upalny dzień we własnym łózku, ktoś spada ze skarpy, ktoś bezustannie krazy w ciemnościach. W debiutanckim zbiorze opowiadań Urszuli Honek, który spleciony jest delikatnymi nićmi powiazań niczym powieść, codzienność staje się niepokojaca i mroczna, choć źródła zagrozenia nie sposób odnaleźć. Ludzie rodza się i umieraja, tęsknia i marza, smuca się i boja, az w końcu niepostrzezenie traca zmysły. Mieszaja się tu perspektywy czasowe, zmieniaja narratorzy, coś się dzieje na jawie, coś w głowie szaleńca, a w górskich dolinach kładzie się ciemność.