Tab Article
(...) Ten, kto az dotad zaszedł w szkole Erosa, kolejne stopnie piękna prawdziwie ogladajac, ten juz do końca drogi miłości dobiega. I nagle mu się cud odsłania : piękno samo w sobie, ono samo w swojej istocie. Otwiera się przed nim to, do czego szły wszystkie jego trudy poprzednie, on oglada piękno wieczne, które nie powstaje i nie ginie, i nie rozwija się ani nie więdnie, ani nie jest z jednej strony piękne. I nie ukaze mu się piękno niby twarz albo ręce jakie, lub jakakolwiek czastka cielesna, ani jako słowo, ni wiedza jakakolwiek, ani jako cecha jakiegoś, powiedzmy, stworzenia.