Tab Article
Jerzy Pilch (1952-2020) w swojej autobiografii - uzupełnionej archiwalnymi zdjęciami z Wisły i z rodzinnego albumu - zmienia czas utracony w czas odzyskany dzięki ocalajacemu darowi opowiadania, bo "to, czego nie pamiętamy albo czego nie umiemy opisać - nie istnieje"."Autobiografia w sensie ścisłym, a nawet umownym to taka opowieść o sobie, która sam pisarz uznał za kanoniczna, a więc jedyna, jaka (jego zdaniem) nadaje się do przekazania innym. Piszac ja, Jerzy Pilch dokonał ostentacyjnej redukcji zdarzeń nalezacych do powierzchniowej warstwy własnego zycia. Uczynił tak, by tym mocniej wyeksponować druga, głęboka warstwę tegoz zycia, stanowiaca klucz do jego tozsamości i sposobu widzenia świata. Umieścił w niej mityczna przestrzeń dzieciństwa spędzonego w Wiśle i wyjazd do Krakowa, lokujacy go w istnieniu realnym, historycznym". Marian Stala"Wydaje się to mało prawdopodobne, ale sceptyczny byłem od dziecka. Skad się to wzięło, nie miałem zielonego pojęcia. Nic nie było takie, jak powinno. żadna ziemia obiecana, zadna kraina mlekiem i miodem płynaca. Nie szukałem drogi, bo wiedziałem: nie ma takiej drogi. Nie ma drogi prowadzacej do wyśnionych krajów, bo nie ma takich krajów". Jerzy Pilch