Tab Article
Wspomnienia Johna Benetta-Ksiazczyka - pilota Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a po zakończeniu wojny czynnego oficera Królewskich Sił Powietrznych RAF. Poznajemy dzieciństwo bohatera, szkołę lotnicza, epopeję wojny 1939 roku, ucieczkę przez granicę i `ściezkę szczurów` prowadzaca do jednostek tworzonych przez Sikorskiego na Zachodzie. Nowa szkoła lotnicza i nowe przyjaźnie. Walki i wypadki lotnicze, fascynacje i miłości. Dzięki małzeństwu z Angielka polski pilot mógł pozostać na Wyspach Brytyjskich, w przeciwieństwie do tysięcy polskich zołnierzy, których lewicowy rzad Bevina nie chciał widzieć nawet w koloniach Korony. Zaproponowano mu kontynuowanie kariery wojskowej w słuzbie brytyjskiego króla. Poniewaz Polacy przestali być mile widziani w Albionie, nazwisko `Ksiazczyk` było niemozliwe do wymówienia dla tubylców , swojski Jan Ksiazczyk musiał zmienić się w Johna Benetta, mile brzmiacego w angielskich uszach. Oddajemy do rak Czytelnika wspomnienia 101-letniego weterana, oddajac hołd jego odwadze, uporowi i konsekwencji. ``Próbuję odpalić silnik raz, drugi, trzeci, lecz śmigło ani drgnie. Spitfire traci prędkość i zaczyna spadać. Spogladam na wysokościomierz - wskazuje 12 tysięcy stóp, czyli prawie 4 tysiace metrów. Zagłębiam się znów w czarnej chmurze. Jeszcze raz próbuję odpalić silnik i nic, zupełnie nic, więc juz wiem, ze muszę przymusowo ladować! Zgodnie z instrukcja wyłaczam iskrownik. Aby utrzymać prędkość i nie wpaść w korkociag, szybuję w dół, lecz mimo to samolot szybko traci wysokość. Gdy wreszcie znalazłem się pod chmurami patrzę, ponizej rozpościera się pagórkowaty, miejscami zalesiony teren. W przewazajacej części pokryty polami, lecz one zasłane sa licznymi szarymi, granitowymi głazami. Wiem, ze jest juz za nisko na skok ze spadochronem