Tab Article
Kazimierz Kutz ostatnie lata zycia poświęcił na spisanie autobiografii. Odkrywa w niej swoje tajemnice: o denaturacie pitym z aktorami na planie Soli ziemi czarnej, o tym, jak zainspirował Jeremiego Przyborę do napisania piosenki, czy o pełnych szaleństwa wyjazdach do Wenecji w towarzystwie Andrzeja Wajdy i Elzbiety Czyzewskiej. Z odwaga opowiada, jak wyrwał się ze Ślaska, jaka cenę zapłacił za swoje wybory i co dawało mu siłę w podazaniu własna artystyczna droga. Piszac o ukochanym Ślasku czy środowisku artystycznym, wydobywa na jaw nieznane dotad zjawiska i fakty. Z ironia i odwaga podsumowuje ponad 50 lat swojej pracy twórczej. Ta opowieść pozwala zrozumieć, na czym polegał fenomen rezysera. Ksiazka Kutza, pełna fascynujacych wspomnień o poczatkach Łódzkiej Szkoły Filmowej i pierwszych głośnych filmach zrealizowanych przez jej absolwentów, jest takze historia polskiej kinematografii. Opowiedziana przez uczestnika tych wydarzeń, z perspektywy bardzo prywatnej, obfitujaca w skandale, anegdoty zza kulis i malownicze ekscesy obyczajowe. `A ja wiedziałem jedno: stawka jest wyrwanie się z tego ślaskiego chomata, bo u nas kazdy chłop musiał być roboczym wołem, niewolnikiem. No i chciałem coś osiagnać w kulturze. Chciałem być kimś. (...) zachciało mi się zostać facetem moc jakaś w sobie majacym, tajemnicę jakowaś.` (fragment ksiazki)