Tab Article
Za miesiac Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Czy jednak - w obliczu niedawnych krwawych prześladowań Tybetańczyków przez chińskie władze - nie powinno się Olimpiady zbojkotować? Czy wypada kupować chińskie towary - jeśli wiemy, ze mogły one powstać w wyniku pracy niewolniczej? A moze nic się nie da zrobić i nalezy z Chinami utrzymywać normalne stosunki, przymykajac oko na "niedociagnięcia" w dziedzinie praw człowieka.
Ksiazka "Wolny Tybet, wolne Chiny" to głos Michała Orzechowskiego od lat zaangazowanego w walkę o prawa człowieka, załozyciela Parlamentarnego Zespołu Na Rzecz Tybetu i współtwórcy ruchu World Solidarity. Autor, w rozmowie z Agnieszka Domańska, stara się odpowiedzieć na pytanie, co my - Polacy - mozemy zrobić dla Tybetu i dla Chin, poniewaz błędem jest utozsamianie obywateli chińskich z komunistyczna totalitarna władza. Polska bowiem, która w latach 80. otrzymała od społeczeństw Europy Zachodniej bardzo duze wsparcie, zaciagnęła tym samym moralne zobowiazanie wspierania ruchów wolnościowych i antytotalitarnych.
"Wolny Tybet, wolne Chiny" to z jednej strony opis dramatycznej sytuacji Tybetu i Chin pod rzadami komunistów - gdzie Orzechowski obala wiele mitów i stara się walczyć ze stereotypami - z drugiej, propozycja, jak mozna wpłynać na zmianę sytuacji i co kazdy z nas moze tu zrobić.