Tab Article
Ksiazka brutalnie pokazuje, jakim macaniem w ciemności była chirurgia jeszcze w XIX wieku. Narzędzia, z którymi ma do czynienia narrator, ów zadny wiedzy chirurg z nowego świata, to nóz rzeźnicki, piła, zelazo. Opowiada, jak prowincjonalny lekarz z Kentucky, który ulega błaganiom umierajacej pacjentki, wycina jej na zywo ogromna torbiel. Dzielna kobieta wyje psalmy, pod oknem gromadzi się tłum, który grozi »mordercy« pętla. Pacjentka przezywa zabieg, co pozwala takze przezyć chirurgowi. Lekarz ten jednak wkrótce umiera, bo nie znalazł się podobny do niego ryzykant, który wyciałby mu wyrostek. [...] Autor opisuje eksperymenty z narkoza. Jeden z jej pionierów, który wykorzystuje do znieczulania gaz rozweselajacy, nie wytrzymuje kpin środowiska, popełnia samobójstwo. Opowieść kończy się spotkaniem z Louisem Rehnem, chirurgiem z Frankfurtu. W 1896 r. zszywa on serce zranionego chłopca, chociaz znakomitości wiedeńskie oświadczyły niedawno, ze chirurg, który by kiedyś tego próbował, »na zawsze straci szacunek kolegów«. Rehn z lękiem odsłania ów święty organ i widzi, ze nie reaguje on gniewem”.
- Małgorzata Szejnert, „Gazeta Wyborcza”