Tab Article
Oto krazek chłopaków z łódzkiego podwórka działajacych pod nazwa Coma. Płyta trwajaca 55 minut zawiera dwanaście utworów. Oszczędnie jak na mozliwości Comy, ale za to konkretnie, nie ma tu przypadkowych dźwięków, wypełniaczy, kazda kompozycja to skończona forma. Płyta będzie zróznicowana dynamicznie - od ballad przez utwory, które prawdopodobnie świetnie sprawdza się jako kawałki koncertowe, az do potęznego uderzenia agresywnej, rockowej mocy. Sami muzycy mówia o najnowszym krazku: (...) stojacy w opozycji do poprzednich dokonań, neokonceptualny, niesymetryczny i ryzykowny, ale jednocześnie mocno powiazany ze wszystkim co robiliśmy do tej pory(...).
Album nie posiada tytułu. W zamian za to został opatrzony kolorem czerwonym. Dlaczego? "Główna koncepcja i zasadniczym załozeniem tego krazka jest konsekwentnie realizowana zasada braku koncepcji, nic nie sugerujemy, chcieliśmy stworzyć kompozycję otwarta, która ostateczny wyraz przyjmie dopiero w konfrontacji ze słuchaczami" - mówi Piotr Rogucki, wokalista i frontman zespołu. Polecamy!