Tab Article
Tom Standage jest redaktorem działu techniki w "The Economist". W Historii świata w sześciu szklankach Standage proponuje nowe i oryginalne spojrzenie na dzieje ludzkiej cywilizacji (a raczej ludzkich cywilizacji, gdyz wraz ze Standage'em wędrujemy przez cztery tysiaclecia i cztery kontynenty). Dzieje świata ogladamy przez pryzmat tego, jaki napój kształtował oblicza kolejnych epok, czyli, mówiac najprostszym językiem, co ludzie najchętniej pili. Dowiadujemy się więc od Standage'a, jak Sumerowie zbierali w piwie podatki i jak Egipcjanie płacili piwem robotnikom pracujacym przy wznoszeniu piramid, później przenosimy się do starozytnej Grecji (między innymi po to, by posłuchać Platona) i do antycznego Rzymu (warto wiedzieć, co pijał Marek Aureliusz), płyniemy do Galii galerami przewozacymi po trzysta tysięcy amfor rzymskiego wina i sprawdzamy, dlaczego wodzowie Wandalów karali gardłem za niszczenie winnic. Po piwie i winie przychodzi pora na mocniejsze alkohole. Dzięki Standage'owi dowiadujemy się, jak bardzo odkrycie i upowszechnienie destylacji odmieniło oblicze świata. Śledzimy dzieje rumu, który umozliwił Anglikom zwycięstwo pod Trafalgarem i pozbawił ich amerykańskich kolonii, przygladamy się narodzinom brandy, waluty, która zdominowała handel niewolnikami, zanim wyparł ja z tej roli rum, i patrzymy, jak whisky (i whiskey) kształtowały oblicze młodej amerykańskiej republiki. Następnie obserwujemy karierę kolejnego napoju, który odmienił oblicze świata - kawy. Tu stajemy się świadkami narodzin Oświecenia i rewolucji francuskiej i śledzimy, jak w angielskich kawiarniach rodziła się inna rewolucja ? naukowa ? i współczesny system finansowy (a przy okazji mozemy dowiedzieć się, za co i kiedy przed sadem kawę stawiali muzułmanie i chrześcijanie). Odstawiwszy filizankę kawy, sięgamy po herbatę - napój, którego popularność doprowadziła do upadku jedno mocarstwo (Chiny), a z drugiego (Wielkiej Brytanii) uczyniła władcę mórz i niemal połowy zamieszkanego świata. Nasza podróz kończymy w imperium zupełnie współczesnym - w USA. Tu bowiem narodził się napój, który symbolizuje współczesna cywilizację i stał się ikona konsumpcjonizmu i globalizacji. Jak do tego doszło, pokazuje ponad stuletnia historia Coca-Coli (mało kto zdaje sobie na przykład sprawę, ze ta nazwa to dziś najlepiej rozpoznawany dźwięk na całym świecie; nic dziwnego, ze rynkowa wartość samego logo Coca-Coli szacowana jest na ponad siedemdziesiat miliardów dolarów!). Doskonale napisana historyczna opowieść Toma Standage'a obok wielu interesujacych faktów wciaga tez czytelnika naprawdę barwnymi anegdotkami - od pijackich inskrypcji w piramidzie MenKaRe, poprzez opis największego przyjęcia w dziejach świata, po historyjkę o sowieckim marszałku żukowie popijajacym specjalnie dla niego produkowana bezbarwna Colę. Czytelnicy, których lektura Historii świata w sześciu szklankach zachęci do dalszych poszukiwań i eksperymentów, znajda wreszcie w ksiazce równiez ciekawe szczegółowe informacje, między innymi z czego przyrzadzano neolityczne piwo, jak smakowały antyczne wina i czy dawna kawa i herbata przypominały w smaku dzisiejsze (a takze, gdzie dziś jeszcze mozna tych specjałów spróbować)