Tab Article
Znaki szczególne to nowa płyta zespołu Maanam. Znajdziemy tutaj jedenaście utworów zblizonych brzmieniem do nagrań Maanamu z lat osiemdziesiatych.
W nagraniu płyty obok Kory, Marka Jackowskiego i Czarka Kaźmierczka udział wzięli Janusz "Yanina" Iwański, Bodek Wawrzynowicz i Jose Manuel Alban Juarez. Muzycznie dominuja na płycie mocno rozbudowane partie gitar, nieco "funkujacy" bass i silnie zrytmizowana perkusja. Sa one subtelnie wspierane instrumentami klawiszowymi, brzmieniem Hammonda i samplami. Głos Kory brzmi tutaj wyjatkowo świezo i drapieznie. Znaki szczególne to kawał ostrego, dynamicznego rocka odwołujacego się do dawnych przebojów zespołu. Płyta moze nieco staroświecka, ale zagrana z młodziezowa werwa. Od dawna Maanam nie był w tak dobrej formie. Jazda obowiazkowa nie tylko fanów!
1. Jak Ty to robisz?
2. To mi się śni
3. Do kogo biegłam
4. Ten cholerny deszcz
5. Złota klatka - Pa Pa Pa
6. List z Batumi
7. Znaki szczególne
8. Trzy imiona
9. Flotylla motorów
10. Moje urodziny - ósmy czerwca
11. Ocean wolnego czasu - Kraków
Recenzja:
Maanam, "Znaki szczególne"
Robert Sankowski 26-03-2004
To bez dwóch zdań najlepszy i najciekawszy album Maanamu od dobrych kilkunastu lat!
Bo przeciez kto jak kto, ale ten zespół ma własny styl i ma do czego się odwoływać.
Dla tych, którzy dobrze pamiętaja, co Kora i Marek Jackowski nagrywali na poczatku lat 80., "Znaki szczególne" będa wyjatkowo przyjemnym doświadczeniem. To podobna surowość brzmienia, podobna zadziorność i werwa, podobna moc w piosenkach. Moje typy to podniosłe "Do kogo biegłam", rozkołysane "Moje urodziny - ósmy czerwca" czy dynamiczna piosenka tytułowa. Ci, którzy widzieli juz "nowy" Maanam na zywo, twierdza, ze na koncertach te, jak i inne utwory wypadaja jeszcze lepiej. Jeszcze mocniej. Czyli faktycznie w pełni udany powrót do rockowych korzeni.
Niestety, tak równa pod względem muzycznym płyta nie jest równie dobra tekstowo. Kora niepotrzebnie bierze się chwilami za publicystykę. Tak dosłownych tekstów, jak w "Tym cholernym deszczu" czy "Znakach szczególnych" akurat jej, uwazanej za poetkę polskiego rocka, śpiewać po prostu nie wypada. Szczęśliwie dla równowagi sa tu tez "Moje urodziny - ósmy czerwca" z bardzo osobistym tekstem. Tak otwarcie o sobie i swoim dzieciństwie Kora nie śpiewała nigdy wcześniej.
Jeśli to wszystko, co dzieje się na nowej płycie Maanamu, faktycznie zawdzięczamy rewolucji w składzie grupy, to wypada tylko załować, ze doszło do niej tak późno.