Tab Article
Najpełniejszy zbiór poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w jednym tomie.
O sobie pisała: "Po prostu trudno być mna. Tyle kantów". Maria Pawlikowska-Jasnorzewska posiadała niezwykły dar opisywania nastrojów, uczuć i stanów ducha. Potrafiła lekko i ulotnie - z wrazliwościa na rzeczy z pozoru nieistotne - przekazać to, co trudne do uchwycenia, niewyrazalne. Ale dopiero najpełniejsze wydanie wierszy, zbierajace takze odnajdywane przez ostatnie lata teksty, pokazuje kanty, paradoksy i półcienie jej poetyckiego dorobku.
Jako poetka ceniona była przez wszystkich - od skamandrytów, przez Juliana Przybosia az po Czesława Miłosza. Mijaja kolejne dekady, a jej dar zachwytu i intensywności odczuwania fascynuje kolejne pokolenia. Była istota z goracej krwi, cienkich kości i kobiecego, kruchego ciała, które tylko pragnęło kochać. A jednak była przy tym i nimfa grecka, i najada, i sylfida, i piękna czarownica, która wciaz spotykały niezwykłe przygody. Magdalena Samozwaniec
Pewne jest, ze taki stan euforii, miłosnego uniesienia był jej stanem naturalnym. Potrzebowała tego, aby istnieć. I nie chodziło tylko o to, aby ktoś ja kochał. Ona sama potrzebowała kochać. Gdy kochała, pisała wspaniałe wiersze. Nawet wtedy, gdy ukochany ja zawodził, tez pisała o miłości, tyle ze o miłości rozczarowanej. Gdy brakowało kochania, usychała jak kwiat. Simona Kossak