Kategoria: Fantastyka

Peanatema

  • Autor / Author: Neal Stephenson
  • Wydawnictwo / Publisher: Mag, 2019
  • Data wydania / Year publisher: 2019
  • ISBN: 9788366065345
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 858, twarda oprawa
  • Dostawa: Normalna
$25.46 $29.95 15%
Qty

Tab Article

Fraa Erasmas jest młodym deklarantem z koncentu saunta Edhara, azylu dla matematyków, naukowców i filozofów, chroniacych się przed zepsuciem dotykajacym świata zewnętrznego (Saeculum) pod osłona prastarego kamienia, odwiecznej tradycji i skomplikowanych rytuałów. Na przestrzeni wieków na zewnatrz, za murami koncentu, powstawały i upadały kolejne miasta i rzady. Trzykrotnie w dziejach świata nastawał mroczny czas przemocy zrodzonej z przesadów i niewiedzy, która unicestwiała zamknięte społeczeństwo matemowe. A jednak deklarantom za kazdym razem udało się przetrwać kataklizm i dostosować do nowych realiów, po kazdym pogromie zyli coraz skromniej i stawali się coraz mniej uzaleznieni od techniki i dóbr materialnych. Jednakze Erasmas nie boi się świata zewnętrznego, extramuros. Od ostatnich Straszliwych Wypadków minęło wiele, wiele lat. Dla uczczenia przypadajacego raz na dziesięć lat i trwajacego tydzień rytuału zwanego apertem, fraa i suur szykuja się do wyjścia poza bramy azylu, które zostana otwarte na ościez i przy okazji udostępnia wnętrze koncentu ciekawskim `statystom`. Erasmas, dla którego jest to pierwszy apert, nie moze się doczekać chwili, gdy znów zobaczy znajome widoki i spotka się z rodzina, z która nie miał kontaktu od czasu `kolekty`. Zanim jednak upłynie tydzień przeznaczony na apert, oba jego zycia - to, które porzucił, i to, które wybrał - zawisna na włosku w obliczu przemian o iście kosmicznych proporcjach. Nieprzewidziane i potęzne siły zagrazaja stabilności matemów i rutynie zycia extramuros. Tylko niepewny sojusz sekularów i deklarantów moze przeciwstawić się tej groźbie, totez Erasmas - podobnie jak jego przyjaciele, znajomi i nauczyciele - zostaje wezwany poza bezpieczne koncentowe mury, by wspólnie zapobiec światowej katastrofie. Kiedy na jego barkach nieoczekiwanie spoczywa oszałamiajaca odpowiedzialność, stwierdza nagle, ze gra jedna z głównych ról w przedstawieniu, które zadecyduje o losach świata. Wyrusza w niezwykła podróz, która zawiedzie go w najbardziej niebezpieczne i niegościnne rejony ojczystej planety - a nawet jeszcze dalej...
Grunt pod `Peanatemę` Stephenson przygotował monumentalna trylogia pt.: Cykl Barokowy, w którym odsłania przed czytelnikiem moment narodzin nowozytnej nauki i racjonalnego świata cywilizacji Zachodu. Stephenson skupił się tutaj na odnalezieniu prawdziwych fundamentów XXI wiecznej cywilizacji Zachodu zbudowanej dzięki racjonalnemu opisowi rzeczywistości narzuconemu w epoce Baroku przez ludzi takich jak Newton czy Leibniz i uporzadkował te nowe zdobycze ludzkiej myśli, nowe idee i prady filozoficzne, które ja ukształtowały. Juz w Cyklu Barokowym widać proces odwrotu autora od nowoczesnych technologii i skoncentrowanie się na człowieku i potędze ludzkiego umysłu.
`Peanatema` stanowi ukoronowanie tego procesu. Stephenson opisał tu badaczy, filozofów, naukowcy, którzy zostali zamknięci w zakonach i pozbawieni dostępu do komputerów, akceleratorów czastek oraz reszty niezbędnego ustrojstwa, lecz nie zaprzestali swoich badań. Opracowali nowe metody pracy, równie dobre, a moze nawet lepsze od starych, bo działajace wyłacznie w oparciu o wszechstronne mozliwości psychofizycznego instrumentarium człowieka. Tym samym Stephenson zdaje się mówić wprost - jedyna technologia, która warto rozwijać jest człowiek. Tytuł `Peanatema` powstał z połaczenia dwóch słów: Pean(hymn pochwalny, lub pieśń dziękczynna) i Anatema (klatwa, albo ostre potępienie), co razem daje słowo, które pięknie oddaje ambiwalentny stosunek człowieka do własnego umysłu, bo łaczy w sobie pochwałę i przekleństwo jego mozliwości. Oczywiście u Stephensona więcej jest tego pierwszego, w czym jego ksiazka równiez przypomina klasyczna powieść SF, ale odarta z dawnej naiwności i zrestartowana w nowej formule. Formule na miarę XXI wieku.- Paweł Matuszek/ Nowa Fantastyka 9/2009
Jacek Dukaj w felietonie tak pisze o Peanatemie: Niezmiernie rzadcy sa pisarze, których podstawowa zasadę stanowi zmiana i poszukiwanie.(...)Stephenson od Diamentowego wieku wyraźnie określił się jako pisarz nalezacy do drugiej z powyzszych kategorii, z kazda ksiazka zmieniajacy konwencje, stawiajacy sobie inne cele i w ten sposób podnoszacy poprzeczkę. Najnowsza Peanatema przychodzi po monumentalnym Cyklu Barokowym i większość czytelników zada od razu pytanie: czy przeskoczyła Cykl? (...) Stephenson postanowił wziać głębszy oddech i świadomie pisał Peanatemę na większym luzie. Peanatema w duzej części stanowi wykład alternatywnej historii filozofii. Wazna dystynkcja: nie historii alternatywnej filozofii, ale alternatywnej historii filozofii. Rzecz dzieje się na Arbre, bliźniaczej Ziemi, i inne sa daty, nazwiska, terminy - lecz idee te same. Właśnie owa tozsamość na poziomie idei stanowi najsilniejsze załozenie powieści i otwarte wyznanie wiary autora w hardkorowy platonizm.