Tab Article
Przed wojna źle, po wojnie jeszcze gorzej. W dwudziestoleciu Maję Berezowska i jej śmiałe rysunki prześladowały bigotki, po 1945 roku - ideolodzy socrealizmu. Ona sama zupełnie się tym jednak nie przejmowała. Rysowała nawet w Ravensbrück. Jej modelkami były współwięźniarki i strazniczki. Tym pierwszym dodawała ducha, drugie traktowała koniunkturalnie. Urodzona w belle époque, współtworzyła artystyczny mit dwudziestolecia. Przyjaźniła się z malarzami i poetami. Z Karolem Szymanowskim wymieniali pełne czułości listy. Zawsze otaczała się pięknymi ludźmi, pięknymi przedmiotami i kwiatami. I w twórczości, i w zyciu pozostawała wierna sobie i swojej sztuce. Poczucia humoru nie traciła nawet w szarej powojennej rzeczywistości. Małgorzata Czyńska opisuje kobietę, której los to materiał na porywajacy serial. Pytanie tylko, czy znalazłby się rezyser odwazny na tyle, by pokazać nam Maję bez cenzury.