Tab Article
Abraham i Mojzesz przybywaja do Kostaryki w 1931 roku z kolumbijskiego więzienia, do którego trafili za nielegalne przekroczenie granicy. Przed głodem uratuje ich rosyjski samowar, jedyny wartościowy przedmiot przywieziony z Polski.
Rok wcześniej na statku Orinoco do Kostaryki przypływa czterech dwudziestolatków z Kałuszyna: Mendel, Josek, Jankiel i Judko. W Ameryce Centralnej zakładaja fabrykę swetrów, ale szybko przerzucaja się na kostiumy kapielowe, bo nie przewidzieli, ze w Ameryce będzie goraco.
W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku w Kostaryce osiedla się ponad pół tysiaca polskich żydów.Obecnie wspólnota ta liczy dwa i pół tysiaca osób. Polaco to dla Kostarykańczyków wciaz żyd lub handlarz, bo większość imigrantów trudniła się handlem obwoźnym.
Anna Pamuła zamieszkała w Kostaryce i przez pół roku słuchała opowieści polskich żydów, którzy opuścili Polskę osiemdziesiat lat temu. Odwiedziła tez Polskę, Francję i Izrael, by znaleźć ślady ich przodków i zrozumieć, dlaczego musieli emigrować za ocean.
`Trzy staruszki z San José oraz Anna Pamuła prowadza śledztwo, zeby sprawdzić, dlaczego żydzi na Kostaryce nazywaja się `Polacos` i co z tego wynika. Przeczytajcie koniecznie ten wciagajacy reportaz. Przekonacie się, ze jesteśmy nierozłaczni, nawet jeśli uciekamy przed soba na druga półkulę.` Ewa Winnicka