Tab Article
Miała być kimś innym. "Telewizja? O nie!" – usłyszała, gdy w rodzinnym domu ojciec odebrał telefon z propozycja, by Agata Młynarska zadebiutowała przed kamera. Plan był inny – matura, a potem studia, najlepiej polonistyka. Prawie została nauczycielka, ale dogoniło ja przeznaczenie. Choć biegło zakosami. Wzięła udział w konkursie na prezenterów i została finalistka, ale pracy nie dostała, nie miała jeszcze skończonych studiów. Zadebiutowała w nowym dzienniku, ale program szybko zdjęto z anteny. Została prezenterka Dwójki, ale ktoś postanowił skreślić ja z grafika dyzurów... Jej droga to przebijanie się, przez "ale".
Samodzielność i niezalezność? Tak. Jednak w tyle głowy wciaz wpływ znanego ojca i rodzinnych zasad. Telewizyjna niepodległość? Tak, ale w granicach wyznaczonych przez charyzmatyczna szefowa Ninę Terentiew. Kariera w Polsacie? Bez watpienia. Jednak tęsknota za byciem na wizji, prowadzeniem własnego programu. Ciagle coś, co trzeba przewalczyć, udowodnić.
"Moja wizja" to zapis tej drogi i dowód, ze Agata to przypadek szczególny.
Brała udział w tworzeniu telewizji, która po roku 1989 rodziła się na nowo w wolnej Polsce. Z Jurkiem Owsiakiem współtworzyła Wielka Orkiestrę Światecznej Pomocy, uczestniczyła w telewizyjnych rewolucjach – powstaniu pasma śniadaniowego i wprowadzeniu na antenę spektakularnych show. Prowadziła największe telewizyjne koncerty i gale, uczyła się od mistrzów. Po uszy zanurzyła się w telewizyjnej pracy na Woronicza, zna zycie, które kipiało w redakcjach, ale takze na korytarzach i w przystudyjnych bufetach. Na wizji przezywała wzloty i katastrofy. Miała pomysł na to, jak nie być sztywna pania z telewizji i własny przepis na wykorzystanie popularności. Pomagała innym, udowadniajac, ze telewizja ma nie tylko misję, ale takze serce.
Ze wszystkich nagród na świecie najbardziej ceni sobie Order Uśmiechu, który przyznały jej dzieci.
To ksiazka o niej – dziennikarce, spełnionej kobiecie. Która – jak twierdzi – najlepsze lata przezywa teraz. Ale to przede wszystkim ksiazka o telewizji, jej kulisach i ludziach ja tworzacych. Szczerość musi mieć klasę. "Dziennikarz to nie ksiadz, a wywiad to nie spowiedź" – pada w tekście. I ta zasada obowiazuje.
Partnerka w rozmowie z Agata jest Agnieszka Litorowicz-Siegert.
Doświadczona dziennikarka – od lat w miesięczniku "Twój STYL". Ale takze przyjaciółka Agaty, osoba o podobnej energii. Dzięki temu klimat ksiazki jest wyjatkowy – to więcej niz wywiad-rzeka. To głęboka rozmowa o zyciu. Raz zabawna, raz powazna. W kazdym momencie prawdziwa.