Tab Article
Tadeusz Rózewicz rozpoczał współpracę z miesięcznikiem „Twórczość” w 1946 roku i był zwiazany z pismem przez cały okres swojej literackiej aktywności, czyli do 2005 roku. „Twórczość” stała się dla Rózewicza miejscem wyjatkowym, ale chyba jeszcze bardziej wyjatkowa była współpraca poety z kolejnymi redaktorami naczelnymi pisma. Autor Kartoteki znalazł się w elitarnym gronie osób, dla których „naginano” niepisana zasadę rzadzaca pismem. Jak pisze Janusz Drzewucki: „Nalezał Rózewicz do waskiego grona uprzywilejowanych autorów »Twórczości«. Wbrew niepisanej zasadzie, ze na tzw. szerokiej szpalcie pisarz moze pojawić się w miesięczniku raz do roku, jego utwory pojawiały się często dwa razy do roku, zarówno za kadencji Kazimierza Wyki, Adama Wazyka, jak i Jarosława Iwaszkiewicza. Co więcej, za Iwaszkiewicza, w roku 1968, utwory Rózewicza prezentowane były az trzy razy. Wspomniana zasadę wielokrotnie łamano takze za kadencji Lisowskiego. Dość wspomnieć, ze w roku 1996 »Twórczość« drukowała Rózewicza trzy razy, a w 1993 nawet cztery!”.
Wiersze i poematy publikowane przez poetę na łamach warszawskiego pisma same w sobie stanowia odautorski wybór utworów, które artysta uznawał za swoje najwybitniejsze osiagnięcie. Ale nie tylko to stanowi o wyjatkowości przygotowanego przez Janusza Drzewuckiego zbioru. Rózewicz zwykł nieustanie pracować nad swoimi juz „gotowymi” tekstami. Stad wiersz, w pierwszej kolejności drukowany w „Twórczości”, a następnie w tomie poetyckim, często róznił się od swojej „pierwotnej” wersji. Dzięki niniejszej publikacji czytelnik będzie mógł te zmiany prześledzić, zagłębiajac się w proces pracy twórczej Rózewicza.
I na koniec rzecz najwazniejsza – w ksiazce znalazł się jeden wiersz „premierowy”, którego pisarz nigdy nie przedrukował w zadnym ze swoich tomów. Który to tekst? Niech pozostanie to czytelnicza niespodzianka.