Tab Article
Na peronie ktoś krzyknał: "Proszę wsiadać! Odjazd!", pociag zagwizdał "Tutuuuut!", a ja się strasznie ucieszyłem, bo jechaliśmy na wakacje, juhu!Na korytarzu przeliczyliśmy bagaze i brakowało tylko jednej paczki, tej z wędka taty. Ale nie zginęła. Mama przypomniała sobie, ze zostawiła ja w domu. Przypomniała to sobie zaraz po tym, jak tata powiedział konduktorowi, ze na dworcu jest pełno złodziei, ze to hańba i ze on im pokaze. Potem zaczęliśmy szukać przedziału, w którym tata zarezerwował miejsca. Wyjatkowy zbiór wakacyjnych opowiadań o Mikołajku.