Tab Article
Długo zastanawialiśmy się, czy przedstawiany Czytelnikom wybór wierszy Olgi Orozco poprzedzać wstępem. Czytanie Orozco jest bowiem podróza na tyle fascynujaca sama w sobie, co niebezpieczna i pełna przygód niespodziewanych, pobudzajacych krazenie krwi znacznie lepiej, niz filizanka kawy, yerba mate czy kieliszek przedniego wina. Odkrywanie krajobrazów, które stanowia osnowę twórczości Olgi, zapuszczanie się w labirynty rzeczywistości i nierzeczywistości, bez świecy i nici Ariadny, poznawanie najbardziej intymnych zakatków człowieczej duszy, pamięci i serca sprawiaja, iz kazde słowo wstępu, w mniejszym czy większym stopniu, stać się moze słowem prowadzacym na manowce, słowem, którego znaczenie zmieni (odmieni?) słowo wiersza, słowem, kierujacym uwagę Czytelnika ku najbardziej istotnemu z pytań: czym jest poezja Olgi Orozco? Sa jednakze powody ku temu, aby słów kilka tytułem wstępu napisać. Jednym z nich jest długotrwała przyjaźń poetki z Alejandra Pizarnik, inna z wielkich kobiet literatury argentyńskiej, której twórczość przedstawiliśmy Czytelnikom w wyborze jej wierszy. Przyjaźń ta odcisnęła trwały ślad w zyciu osobistym i poetyckiej twórczości obu tych kobiet. Mozna odnieść wrazenie, ze ich poetyki uzupełniaja się w drapieznej rywalizacji i dazeniu do odkrywania znaczenia rzeczywistości i nierzeczywistości. Kolejnym powodem powstania tego wprowadzenia jest świadomość, iz labirynt poetycki Olgi Orozco wymaga delikatnego wprowadzenia w materię zywa, bolesna, przeszywajaca dreszczem odkrywania prawdy o człowieku, świecie, w którym zyje oraz świecie, którego instynktownie pozada, pragnie i nienawidzi.