Tab Article
Chciał być malarzem, tworzyć monumentalne dzieła, został najwybitniejszym ilustratorem ksiazek dla dzieci i młodziezy. Dla grafików, ilustratorów to absolutny ideał, mag. Czarodziej wyobraźni, ambasador wyobraźni, to tylko nieliczne z imion opisujacych magiczna moc jego twórczości, dzięki której bez reszty zawładnał i ukształtował wyobraźnię wielu pokoleń Polaków. Trudno znaleźć czytelników, których nie uwiódł delikatnymi, subtelnymi twarzami ludzi o pięknych oczach, smukłych sylwetkach, bajkowym mikrokosmosem pełnym chrzaszczy, biedronek, koników polnych, motyli i… krasnoludków. Trudno znaleźć kogoś, kogo nie wprawił w zachwyt owocami współpracy z Janem Brzechwa, Julianem Tuwimem i innymi wybitnymi pisarzami. Lokomotywa, Pan Kleks, Baśnie Andersena, Pinokio to tylko nieliczne z niezapomnianych, wspaniałych dzieł wielkiego mistrza ilustracji.
Wznowiona po ponad 40 latach autobiograficzna ksiazka przypomina niezwykłego artystę, człowieka wielkiej pasji i wrazliwości.
Lekko, bez zbędnego nadęcia, językiem wspaniałego gawędziarza wprowadza nas autor w swoje bogate, aktywne zycie, poprzez świat dzieciństwa i młodości przedstawiajac swoje fascynacje oraz rozterki zyciowe i artystyczne z tego okresu zycia.
Muza Jana Marcina Szancera była ukochana zona Zofia z domu Sykulska. To ona zainspirowała go do napisania tej niezwykle ciekawej ksiazki.