Kategoria: Romanse

Miloscna szkle

  • Autor / Author: Barbara Sek
  • Wydawnictwo / Publisher: Swiat Ksiazki, 2015
  • Data wydania / Year publisher: 2015
  • ISBN: 978-83-7943-603-3
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 336, miękka oprawa
  • Dostawa: Normalna
$19.51 $22.95 15%
Qty

Tab Article

Boleśnie prawdziwa, a momentami nieodparcie zabawna opowieść o współczesnych trzydziestolatkach, ich dojrzewaniu do roli rodziców i bezsilności towarzyszacej staraniom o dziecko

"Skończę z papierosami i trawa. A termin namiętności wpiszę do kalendarza" - obiecuje sobie Wojtek Raczyński, kiedy po wielomiesięcznych bezowocnych próbach spłodzenia potomka trafia z zona do kliniki leczenia niepłodności. Aneta ma trzydzieści pięć lat, on trzydzieści osiem. Sa odpowiedzialni, więc zdobyli wykształcenie, osiagnęli odpowiednia pozycję zawodowa i status materialny, zaciagnęli kredyt na mieszkanie i kiedy juz uznali, ze sa gotowi na dziecko, ono... jakoś się nie pojawia. Czy mozna temu zaradzić? A jeśli tak, to w jaki sposób?

Niepłodność wystawia małzeństwo Anety i Wojtka na cięzka próbę. Jest stale obecna w ich myślach i... sypialni, wisi w powietrzu, zapisuje się w historii wyszukiwania Google'a. "Niczym brzuch cięzarnej z kazdym kolejnym miesiacem rozrasta się pomiędzy małzonkami i sprawia, ze się oddalaja".

Miłość na szkle porusza i bawi; pokazuje problem z mikroskopowa precyzja i zaskakuje jego złozonościa. Akcja rozgrywa się w łózku, w gabinetach lekarskich, na forach internetowych, na których ludzie szukaja pomocy i wymieniaja doświadczenia. Miłość na szkle, doskonale osadzona w naszej rzeczywistości,  jest świetna lekcja partnerstwa - takze dla tych, którym dzieci przyniósł bocian i to od razu...

Barbara Sęk - za dnia zona i matka, w nocy powieściopisarka (autorka ksiazki Dlaczego ona?). Jak widać lubi się wcielać w rózne role; tym razem podjęła się roli najtrudniejszej, bo męskiej. Tworzy literaturę środka: przystępna w formie, wymagajaca w treści. Wyznawczyni dewizy: "SĘK w tym,  by pisać tak, zeby odbiorca czytał trzy dni, a myślał o lekturze trzy lata".