Kategoria: Powszechna

JEDENASCIE MINUT

  • Autor / Author: Paulo Coelho
  • Wydawnictwo / Publisher: Drzewo Babel, 2008
  • Data wydania / Year publisher: 2008
  • ISBN: 83-918441-2-9
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 240, miekka oprawa
  • Dostawa: Normalna
$19.51 $22.95 15%
Qty

Tab Article

Maria, młoda dziewczyna z brazylijskiej prowincji, wyrusza w daleka podróz. Jednak świat jest inny niz sobie wyobrazała. Gorzkie doświadczenia sprawiaja, ze zostaje prostytutka. Decyduje się na zycie bez miłości i wpada w pułapkę, z której wybawić ja moze tylko miłość... Współczesna baśń dla dorosłych, przypowieść o seksie i miłości, a takze o przeznaczeniu, które sprawia, ze kręte ściezki naszego losu moga nieoczekiwanie poprowadzić nas ku szczęściu, choć dawno przestaliśmy w nie wierzyć. Jest to zarazem studium o naszej seksualności, o jej sacrum i profanum, o jednej z najwazniejszych i jednocześnie najbardziej zakłamanych sfer naszego zycia.

"Jak to się stało, ze napisałem Jedenaście minut"
Od kiedy powstała literatura, pisarze całego świata pisza o seksie. Od Egiptu przez Grecję po Japonię, seks jest jedna z wazniejszych rzeczy w naszym zyciu. Mimo ze opublikowano na ten temat tysiace ksiazek, nadal niewiele z tego rozumiemy i szczerze mówiac nie mam pewności, czy Jedenaście minut coś tu zmieni. Gdy bowiem idzie o seksualność, prawdziwym zwycięstwem byłoby zerwanie z kłamstwami, którymi jesteśmy nafaszerowani. A to moze się stać dopiero wtedy, gdy odwazymy się podjać próbę - być moze nieudana - powiedzenia prawdy o tym, co czujemy. Nam, męzczyznom brakuje odwagi, by powiedzieć kobiecie: naucz mnie swojego ciała. Kobiety tez nigdy do nas nie mówia: naucz się mnie i mojego ciała. Ograniczamy się do prymitywnych odruchów przetrwania gatunku; do udawania, ze mozemy otwarcie rozmawiać na ten temat przy stoliku w restauracji, tylko po to, aby w czterech ścianach naszego pokoju odkryć, ze jesteśmy przerazonymi i zagubionymi zwierzatkami. To, co powinno być chwila magiczna staje się aktem samooskarzenia, któremu towarzyszy poczucie, ze nie spełniliśmy oczekiwań drugiej osoby. Zapominamy, ze to jedna z niewielu sytuacji w naszym zyciu, w których słowo "oczekiwanie" powinno być zabronione.

W moim własnym zyciu seks przyjmował wiele róznych i wzajemnie sprzecznych form. Urodziłem się w epoce konserwatywnej, w której dziewictwo było najwazniejsza cnota kazdej uczciwej, młodej kobiety. Byłem świadkiem pojawienia się pigułki antykoncepcyjnej i antybiotyków - dwóch nowinek, bez których nie mogłaby nastapić rewolucja seksualna. Zanurzyłem się z entuzjazmem w erę hipisowska, podczas której wpadliśmy w druga skrajność: wolna miłość uprawiana na koncertach rockowych. Dziś zyję w epoce półkonserwatywnej, półliberalnej, epoce znaczonej nowymi chorobami odpornymi na wszelkie antybiotyki, w czasach, gdy nikt z nas nie wie dokładnie, dokad zmierza.

żyjemy w świecie standardowych zachowań: istnieja standardy piękna, jakości, inteligencji i skuteczności. Wierzymy, ze istnieje idealny model zycia, i ze działajac zgodnie z tym modelem, będziemy bezpieczni. Dlatego istnieje tez wzorzec seksualny oparty w gruncie rzeczy na szeregu kłamstw: orgazm pochwowy, męskość ponad wszystko, lepiej udawać niz rozczarować, itd. Dla tysięcy ludzi bezpośrednia konsekwencja tej postawy jest poczucie frustracji, nieszczęścia i winy.

Rola pisarza jest w pewnym stopniu refleksja nad własnym zyciem. Napisanie ksiazki o seksualności stało się dla mnie bardzo istotne. Na poczatku sadziłem, ze mozna się za to zabrać, opisujac idealny zwiazek między dwojgiem ludzi. Pomimo wielu prób podejścia do tematu, istota sprawy pozostawała nieuchwytna. Dopiero kiedy spotkałem prostytutkę, której losy mogły stać się nicia przewodnia tej powieści, uświadomiłem sobie, dlaczego nie mogłem do tej pory napisać tej historii: aby pisać o wysublimowanym seksie, trzeba zaczać od tego, od czego wszyscy zaczynamy: od strachu, ze się nie uda.

Jedenaście minut nie jest podręcznikiem czy traktatem o męzczyźnie i kobiecie, stojacych przed nieznanym światem doznań seksualnych dwojga ludzi. To raczej analiza mojej własnej drogi, choć pozbawiona jakichkolwiek sadów. Zajęło mi sporo czasu, by nauczyć się, ze spotkanie dwóch ciał to coś więcej niz reakcja na pewne bodźce fizyczne czy instynkt przetrwania gatunku. Prawda polega na tym, ze niesie ono ze soba całe dziedzictwo kulturowe rodzaju ludzkiego.

Seks jest jednym z obszarów naszego zycia, w którym kłamstwo uchodzi za normę. Kłamiemy, by sprawić przyjemność drugiej osobie, nie uświadamiajac sobie, ze to kłamstwo moze zainfekować wszystko co wazne. Zapominamy, ze seks jest przejawem energii duchowej zwanej miłościa.

Bardzo trudno wcielać tę myśl w zycie, ale musimy próbować. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, ze podczas aktu seksualnego współdziałaja ze soba dwa przeciwne stany: rozluśnienie i napięcie. Jak je ze soba pogodzić? To bardzo proste - przestańmy bać się błędów. Jeśli wyruszymy na poszukiwanie przyjemności całym sercem, bez hipokryzji - stopniowo poczujemy jak ciało napina się niczym cięciwa łuku, podczas gdy umysł rozluśnia się jak strzała, która ma zostać wypuszczona z rak łucznika. Mózg przestaje kontrolować ten proces, którym steruje serce. A serce korzysta z wszystkich pięciu zmysłów, aby objawić się drugiej osobie: dotyk, zapach, wzrok, słuch i smak, sa zaangazowane jak przy religijnej ekstazie. Dziwne, ze w przypadku większości przezyć seksualnych ludzie uzywaja jedynie dotyku i wzroku, przez co zmniejszaja to poczucie pełni.

Jeśli oddasz się całkowicie, uda ci się przełamać wszelkie psychiczne blokady, nawet te najtrudniejsze do pokonania u swojego partnera, poniewaz w akcie oddania zawiera się wyznanie: ufam ci. W tym momencie do głosu dochodzi prawdziwa energia seksualna. Energia istniejaca nie tylko w obszarach, które nazywamy sferami erogennymi. Ona rozchodzi się po całym ciele, dociera do kazdego włosa i poru skóry. Kazdy milimetr ciała emanuje wtedy innym światłem, rozpoznawanym i pochłanianym przez drugie ciało.

Kiedy do tego dochodzi, zostajemy jakby wciagnięci w odwieczny rytuał, dajacy nam mozliwość transformacji. Kazdy rytuał, niezaleznie od religii, wymaga od uczestnika gotowości nowej percepcji świata. I właśnie ta gotowość nadaje rytuałowi znaczenie.

Wszystko to moze się wydawać nadmiernie skomplikowane, ale jest znacznie mniej skomplikowane niz dzisiejszy sposób traktowania seksu jako aktu czysto mechanicznego, wytwarzajacego napięcie podczas stosunku i uczucie pustki po nim. Musimy sobie uświadomić, ze kiedy dwa ciała się spotykaja, wkraczaja wspólnie na drogę w nieznane. Uczynienie z tego całkowicie banalnego doświadczenia, oznacza utratę całego cudu tej przygody.

Ale tego wszystkiego nie mozna się nauczyć z ksiazki, która moze jedynie przyblizyć czytelnikowi doświadczenia i poglady autora. Seks oznacza przede wszystkim odwagę doświadczania swoich własnych paradoksów, swojej własnej indywidualności, swojej chęci poddania się. Po to właśnie napisałem Jedenaście minut, aby przekonać się, czy na tym etapie mojego zycia w wieku 55 lat mam jeszcze odwagę nauczyć się tego wszystkiego, co w tej dziedzinie podsuwa mi zycie.


Paulo Coelho