Tab Article
Wrak milionowego miasta, głównego ośrodka obwodu i okręgu, bramy Kaukazu, portu pięciu mórz... A pod nim nieukończone metro z tymi nielicznymi mieszkańcami, którzy mieli szczęście przetrwać. Szczęście? Ze zmiennym powodzeniem bronia swoich podziemnych enklaw przed agresja nowych gospodarzy zniszczonego świata. Ale oto nadciaga zagrozenie, które zmusza do ucieczki panoszace się na powierzchni stwory, a mieszkańców metra sama jego nazwa przyprawia o dreszcze i rodzi nocne koszmary. Czy to juz ostateczny kres ludzi? Czy jest jeszcze jakaś nadzieja? Autor straszy, ale i oczarowuje. Ściana płomieni dokonała tego, z czym nie poradził sobie niedokończony kamienny mur - ogromne, szybko rozpalone ognisko skutecznie odcięło mutanty od ludzi. I stało się tak dlatego, ze ktoś nie bał się jednym ruchem palca wznieść ścianę ognia i stać się jej częścia. Ktoś spłonał zywcem, dajac innym szansę na ocalenie. Choćby maleńka, ale jednak. Kiedy pierwszy raz usłyszałem tytuł Mrówańcza, zapytałem, pewnie podobnie jak i Wy: Co?! A potem przeczytałem ksiazkę i nie miałem zadnych watpliwości. Dlatego ze mimo dziwnego tytułu to mocna i sugestywna powieść. Z pewnościa jedna z najlepszych w Uniwersum Metra 2033. Niepodobna do innych. Pasjonujaca, a do tego mroczna i liryczna. Dmitry Glukhovsky