Kategoria: Inne

566 kadrow
*

  • Autor / Author: Dennis Wojda
  • Wydawnictwo / Publisher: W.A.B. 2013
  • Data wydania / Year publisher: 2013
  • ISBN: 978-83-7747-837-0
  • Strony, Oprawa / Pages, Cover: 288, miekka oprawa
  • Dostawa: Wysyłamy w ciągu 10-14 dni + dostawa
$19.51 $22.95 15%
Qty

Tab Article

Pradziadek był carskim koniuszym, babcia połozna słynęła z przewidywania przyszłości (znała takze datę swojej śmierci), dziadek cudem przezył wywózkę na roboty do Niemiec, a ojciec jako dziecko stracił słuch podczas wybuchu niewypału, zeby po latach zostać zawodowym muzykiem...

Dennis Wojda znany był dotychczas polskim fanom komiksu głównie jako scenarzysta kultowych zeszytów o miasteczku Mikropolis. Od marca 2010 roku codziennie publikował na swoim blogu kolejne kadry swojego autorskiego dzieła. Powstała w ten sposób poruszajaca powieść graficzna: w jej precyzyjnie skomponowanych obrazach ozywaja stare rodzinne zdjęcia, nowe, graficzne zycie zyskuja tez dawno nieopowiadane historie i ich bohaterowie.

566 kadrów w niezwykle sugestywny sposób uprzytamnia nam, jak wiele ludzkich starań, poświęcenia, determinacji, ale tez czystego przypadku złozyło się na to, ze pewnego dnia przyszliśmy na świat.      

566 kadrów swobodnie płynie przez czas, przestrzeń i ludzki los, ale w zadnej chwili nie traci napięcia ani kontaktu z czytelnikiem. Ksiazka, która w naturalny sposób przeciwstawia się prawom natury.

Max Andersson, szwedzki artysta komiksowy oraz rezyser filmowy

Wspominajac, nieraz po latach, ludzie mieszaja wydarzenia, zapominaja, zmyślaja. To, co zostaje w pamięci i na co kładzie nacisk narracja Wojdy, to obrazy, zapachy, uczucia bólu, głodu, szczęścia lub smutku. Autor dokonuje trudnej sztuki - rekonstruuje lub przekonywajaco stwarza najdelikatniejsza warstwę ludzkiej pamięci.

Łukasz Mieszkowski, rysownik i scenarzysta komiksowy

566 kadrów to komiks pod wieloma względami niestandardowy, oryginalny jak na polskie warunki, a estetycznie blizszy ilustracji niz klasycznemu rozrywkowemu komiksowi, przez co powinien spodobać się równiez odbiorcy, który na co dzień komiksów nie czyta. To swobodna, pełna anegdot i bezpretensjonalna rodzinna historia.

Sebastian Frackiewicz, dziennikarz